Info
Ten blog rowerowy prowadzi iwonka z miasteczka Przecław. Mam przejechane 6737.73 kilometrów w tym 6551.93 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.97 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 4450 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Marzec1 - 1
- 2015, Lipiec3 - 12
- 2015, Maj2 - 6
- 2014, Lipiec6 - 4
- 2014, Czerwiec13 - 11
- 2014, Maj16 - 13
- 2014, Kwiecień9 - 16
- 2014, Marzec14 - 26
- 2014, Luty11 - 15
- 2013, Grudzień5 - 3
- 2013, Listopad10 - 3
- 2013, Październik10 - 13
- 2013, Wrzesień7 - 12
- 2013, Sierpień6 - 16
- 2013, Lipiec27 - 80
- 2013, Czerwiec23 - 62
- 2013, Maj30 - 78
- 2013, Kwiecień31 - 96
- 2013, Marzec20 - 34
- 2012, Wrzesień2 - 3
- 2012, Sierpień1 - 0
- 2012, Czerwiec3 - 2
- 2012, Maj3 - 2
- DST 37.50km
- Teren 37.50km
- Czas 01:58
- VAVG 19.07km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Trasa Zamkowa
Czwartek, 30 maja 2013 · dodano: 30.05.2013 | Komentarze 7
Jako że dawni nie jezdziłam po Szczecinie,ostatni raz zaledwie wczoraj...:P postanowiłam więc przejechać się ścieżką po Trasie Zamkowej .Wybralam się po poludniu,niby zapowiadali burze,ale co tam,przecież zawsze sie mylić mogą.Nie mylili sie ! Najpierw podjechałam na myjke coby piach i brud zmyć,dalej,w okolicach Rodzynka albo Ornamentu,jak kto woli poczulam krople wody na nogach,kurcze ,pomyślałam sobie,jeszcze po myjce woda mi spod kół leci? Tak,to była woda,ale z chmur,zaczęło nieźle padać,troche grzmieć.Nie chciało mi sie moknąć więc skorzystałam z gościnności stacji paliw Orlen przy kościołach w centrum i patrzyłam sobie spokojnie jak pada
Gdy deszcz przeszedł popedałowałam dalej,główną ulicą Wyszyńskiego i zjechałam na ścieżkę na dole przy moście ,przy Trasie Zamkowej zaczęłam troche kluczyć ,wyjechałam ścieżką w strone przejazdu dla rowerów naprzeciwko budowanego Muzeum Przełomów,po drugiej stronie ulicy na ścieżce omalże na wywinęłam orła bo kałuża była głębsza niz myślałam ,chmmmm,czy ktoś na ścieżce rowerowej wykopaliska robi :P? No ale wkońcu dostalam się na Trase Zamkową :) a tam....widoki całkiem niezłe -,dalej jazda fajną scieżką ale dalej....już mi się nie podobało ,w nocy znaleźć sie tutaj to strach :( A tutaj widok wsam raz dla miłośników kolejnictwa i pracujące dźwigi
Mały przystanek nad Regalicą aż dotarłam na Prawobrzeże i do Ronda Ułanów Podolskich,to chyba Zdroje :P Droge powrotną zaplanowałam sobie ze wróce prawą stroną jadąc od Prawobrzeża ,ale niestety na scieżke wjechałam od lewej strony,na prawą strone Trasy Zamkowej dostałam się jadąc windą,no nie wiedziałam ze takie udogodnienia u nas w Szczecinie są nad Ul.Gdańską .To jest własnie kladka nad Gdańską, z windami i sama ta ulica... i widok z Trasy Zamkowej A to zdjęcie zrobił mi przypadkowy rowerzysta który jak sie okazało rowerzystą jest całkiem przypadkowym i całą droge od Zamkowej do Wałów przekonywał mnie ze na drodze rządzi prawo silniejszego czyli samochodu i cyklista powinien przed nim uciekać gdzie pieprz rośnie .Jako że ja się z tym nie zgadzam i swojego zdania bronie jak lwica nasza dalsza droga raczej nie była mozliwa i mogła by sie skonczyć źle,dla mojego towarzysza ,rzecz jasna :) Do domku wracałam sobie jadąc ulicami Szczecina na równi z samochodami,oczywiście tylko wtedy gdy nie miałam ścieżki rowerowej i było dobrze,z jednym z motocyklistów pomachaliśmy sobie reką,a wycieczka mimo iż bardzo kałużowa była to pouczająca,teraz wiem jak sie na Zdroje jedzie :)
Komentarze