Info

Suma podjazdów to 4450 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2016, Marzec1 - 1
- 2015, Lipiec3 - 12
- 2015, Maj2 - 6
- 2014, Lipiec6 - 4
- 2014, Czerwiec13 - 11
- 2014, Maj16 - 13
- 2014, Kwiecień9 - 16
- 2014, Marzec14 - 26
- 2014, Luty11 - 15
- 2013, Grudzień5 - 3
- 2013, Listopad10 - 3
- 2013, Październik10 - 13
- 2013, Wrzesień7 - 12
- 2013, Sierpień6 - 16
- 2013, Lipiec27 - 80
- 2013, Czerwiec23 - 62
- 2013, Maj30 - 78
- 2013, Kwiecień31 - 96
- 2013, Marzec20 - 34
- 2012, Wrzesień2 - 3
- 2012, Sierpień1 - 0
- 2012, Czerwiec3 - 2
- 2012, Maj3 - 2
- DST 105.00km
- Teren 105.00km
- Aktywność Jazda na rowerze
Pasewalk
Sobota, 4 maja 2013 · dodano: 04.05.2013 | Komentarze 8
Mała fotorelacja :) Byliśmy - Hopfen z Ivoncja, Edith z iskiereczka74 i ja, :)Pierwszy postój między Bismarck a Plowen a to przed kościółkiem w Plowen
na wieży widokowej przed Loknitz
I wiatrak,uwielbiam ich widok wtopiony w krajobraz :)
iw drodze na Pasewalk:) =
-
-
=
W Brollin --
I dotarliśmy do Pasewalku =
podjechaliśmy na kawe:)
kawa i ciasto niestety zbyt szybko została wypita i ciasto zjedzone że nie zdążyliśmy zfotografować:) było zwiedzanie zabytków=
A powrót przez Krugsdorf ,,,
Rotheklempenowi Loknitz
Bardzo ciekawa była ta wycieczka,przyjemne tempo a przede wszystkich fajne towarzystwo,pozdrowionka:)
- DST 28.11km
- Teren 28.11km
- Aktywność Jazda na rowerze
mała ósemka czyli pare jeziorek i zabytki
Piątek, 3 maja 2013 · dodano: 03.05.2013 | Komentarze 4
Natępny mały spontan z Andym,czyli krótka wycieczka po znanych bardzo dobrze nam okolicach
Zjechaliśmy z głównej drogi do Karwowa by zobaczyc dokladniej ruiny kościoła -
-
-
,
potem przez Kołbaskowo pojechaliśmy na Rosówek a dokladniej do jeziora które mielismy w planach objechac dookoła,niestety po naszej polskiej stronie Jezioro Rosowskie strasznie jest zasmiecone,aż niemiło było tam chodzić:(
zdjęcia robiłam tak by nie uchwycić wszelakich smieci i brudów:(
-[IMG]http://imageshack.us/a/img21/9964/zdjcie5997.th.jpg"/>[/img]-
[IMG]http://imageshack.us/a/img18/7798/zdjcie6000.th.jpg"/>[/img]
Potem przejechaliśmy w strone niemiecką-
a po prawej stronie przy wyjeździe na droge główną do granicy wypatrzyłam małe jeziorko,no raczej bajorko,ale bliżej nie odważyłąm sie podejść
Zjechaliśmy potem przed granicą na Kamieniec,z lewej jest zaraz jezioro,ale przystanęłam przy następnym bo dostrzegłam czaple,niestety uciekła mi :(
dobrze że przynajmniej Andy na mnie poczekał
Przed samym Kamieńcem po lewej stronie jest stawek,zobaczyłam kaczke i
no właśnie,kaczka tez uciekła:P
W wiosce kościółek
przedwojenne budynki a wszystkich domostw pilnują psy :P
Oczywiście wszędzie pełno ludzi,życie wrze.....:)
- DST 94.81km
- Teren 94.81km
- Aktywność Jazda na rowerze
Cedynia,most w Siekierkach i wieża w Stolpe
Środa, 1 maja 2013 · dodano: 02.05.2013 | Komentarze 10
Na pierwszego maja zaplanowaliśmy rodzinie pojechać do mostu w Siekierkach ,czyli samochodem do Schwedt a dalej juz polską stroną do Cedyni,Siekierek, potem przez Osinów na niemiecka strone ,i powrót niemiecką ścieżką Odra Nysa.Córka jednak przed samym wyjazdem zrezygnowała ze względu na zbyt długą trase jak na nią, dlatego pojechaliśmy ja i Andy.Jak było w planach zaparkowaliśmy w Schwedt a potem już wzdłuż Odry udaliśmy się w kierunku Zatonia i Radunia.Za Zatonią trafiliśmy na tablice informującą o szlaku biegnącym Doliną Miłości ,nigdy tam jeszcze nie byliśmy i zastanawialismy się jak dalej jechać,no ale poniewaz naszym celem były Siekierki postanowiliśmy wycieczke do Doliny sobie odpuścić.Pojechalismy dalej
na Raduń ...chyba :P.. i niestety ścieżka nad Odrą nagle sie nam urwała.Droga prowadziła w lewo od Odry no to więc dalej!jedziemy.Niestety nie wiem czy to był szlak jakiś rowerowy ,zaczęliśmy po tym lesie krążyć:):P Mieliśmy pod górke
,z górki
troche bagien
wcale się tym nie zrażaliśmy ,było pięknie i dziko
oczywiście Andy przecierał szlak
Wkońcu wyjechaliśmy z lasu i dojechaliśmy do miejscowości Piasek,tam przestudiowaliśmy mape,
jednak mapa mapą ale najlepsza jest nawigacja w komórce:)Dojechalismy do Cedyni,droga jechało się super,praktycznie zero wiatru,słoneczko,dosłownie miodzio:),było małe zwiedzanie miasteczka
-
nie obyło się bez kawy w przeuroczej pizzerio-kafeterii Avanti kawka była przepyszna a i pan za barem bardzo miły,no i mają wi-fi:) :P
potem dojechaliśmy do Góry Czcibora i mój Andy poległ :P
pare zdjęć na pamiątke
i teraz pasowałoby zdobyć tę ,,pare" schodków : Andy został poniewaz góre zdobywał juz pare razy w przeszłości i postanowił tym razem popilnować rowerów :)-
Widok z góry roztaczał się piekny . I ruszyliśmy dalej przez Osinów do Starego Kostrzynka .Tam wspięliśmy sie na wzgórze widokowe
-,schodki były bardzo wygodne do schodzenia jak na nasze stare kościska :P
Przejeżdżaliśmy przez Starą Rudnice,przesliczną wioske aż znalexlismy się u celu
- most kolejowy niestety był zamkniety ,chociaż nie wiem czy odwazyłabym sie na niego wejśc nawet gdyby tej bramy nie było :P
-
-
. W drodze powrotnej do Osinowa musieliśmy wkońcu przystanąć i zaladować baterie :P
cdn.
A tutaj moje zdjęcie na chwile przed tym jak po raz pierwszy wczoraj wywinęłam orła:P
A to zdjęcia po drugiej ,niemieckiej juz stronie w Hohenwutzen a kreseczka na kamyku pokazuje gdzie sięgała woda podczas największej powodzi w 1997 roku
i widok na polską strone-
i moje kochane rowerowe Autobahny Po drodze...:P :P no ochoty tam wjeżdżac raczej nie miałam
a widoki były wspaniałe
Dalej w Hohensaaten natknęliśmy sią na śluzy -
-tutaj też wywwinęlam orła part 2
Andy nie mogł zrozumieć jak można stać i nagle upaść,a nawet wiatr nie wiał i nikt nie jechał:P a rany bedę lizac pewnie jeszcze ze trzy dni....No ale ok,jedźmy dalej:P-
-
-
-
--po krótkim odpoczynku i zjedzeniu resztek kanpek postanowiliśmy wjechać do wioski a tam....okzało się że to prawdziwa perełka niemieckich wioseczek ,pieknie połozona z przeslicznie odremontowanymi starymi domami .a! ta wioska to Stolzenhagen
- Dalej jadąc nagle w oddali dostrzegliśmy coś takiego....
od razu zaczęliśmy się zstanawiać gdzie to jest czy aby po naszej,niemieckiej stronie!okazało się że tak,hurrra!
po drodze okazało się że Andy'go Bike Komputer zech był się wyłączył:( Ale dojechalismy do tego Stolpe i wiadomo,nie ma siły która by nas zniechęciła do obaczenia co to za wieża jak się w wiosce okazało pod samą wieże kretą drogą można dojechac rowerem,tylko malutki kawałeczek,dosłownie parę metrów trzeba przejść po schodkach :)
--
-
-i widok z góry tez był niesamowity
i architektoniczna perełka
dolina Odry to też zagłebie owiec:)
a potem to były tylko ściezka ,ścieżka ,Criwien i powrót do Schwedt
!
- DST 119.00km
- Teren 119.00km
- Aktywność Jazda na rowerze
z Hopfenem i Ivoncją do Altwarp....prawie :P
Wtorek, 30 kwietnia 2013 · dodano: 01.05.2013 | Komentarze 6
Cała relacja jest na tej stronie Bardzo podobała mi się trasa rowerowa sladami kolejki o której pisze Hopfen,postanowiłam jeszcze nie raz tam wrócić .I pare zdjęć z wycieczki :)-
-
-
-
-
-
-
- DST 71.68km
- Teren 71.68km
- Czas 02:59
- VAVG 24.03km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Wełtyń-z odwiedzinami u przyjaciółki
Niedziela, 28 kwietnia 2013 · dodano: 28.04.2013 | Komentarze 8
Jak się okazało przyjaciółka mieszkająca w Wełtyniu (to koło Gryfina)miała dzisiaj wolne,postanowiłam ją więc odwiedzić.Pognałam więc przed 12.0 na Kołbaskowo z zamiarem zjechania z głownej w Neurochlitz na Mescherin i dalej na Gryfino .Plany pokrzyzował mi jednak pewien rowerzysta którego dojrzałam w oddali jeszcze przed tą niemiecką przygraniczna wioską,no to znaczy Nuerochlitz:P.Poczęłam wiec mocno naciskac na pedała coby go dogonić,udało mi sie to wkońcu przed krzyżówką na Mescherin i Tantow.Jak okazało się był to cyklista ze Szczecina który jechał do Krajnika Dolnego,postanowiłam więc nadłożyć nieco drogi i potowarzyszyć mu do Gartz.Tam po krótkiej jeszcze pogawedce i wymianie numeru telefonów on pojechał dalej ,ja skręciłam na ścieżke rowerową na Mescherin.Po drodze tylko to zdjęcie zrobiłam ,bo jakoś tak się rozpędziłam..... W Gryfinie dla pewności pytam pewnego jegomościa czy dobrze na Stare Czarnowo jade,on mi na to -taaaaaaaak,ale to 20 kilometrów,ja mu na to-panie ,to tylko godzinka jazdy:) No ale ja przecież do Wełtynia ,a to z Gryfina tylko 6 skromnych kilometrów jest.Po drodze potem ten gostek mijał mnie samochodem,zatrąbił no to żeśmy sobie rękoma pomachali:P.W Wełtyniu samym pstryknęłam zdjęcie Jeziorowi Wełtyńskiemu które jest piękne,byłam nad nim kiedyś latem i super sie nadaje do kąpieli dla dzieci i niewprawnych w pływaniu
.U samej przyjaciółki w ogrodzie
który jest mega duży...
,z drogą dla rowerów:P
-
.W Wełtyniu dojrzałam taką kicie ..
.I po poplotkowaniu ,wypiciu cherbatki ,z kanapkami na droge ruszyłam w droge powrotną,praktycznie tą samą,mąż przyjaciółki proponował jechać przez Gardno ale tą trase odłożyłam na kiedy indziej ,wracałam więc przez Mescherin
Staffelde,Pargowo i Kamieniec ,tutaj dosłownie rozdziawiłam usta ze zdziwienia bo no prosze
,za wioską na drodze do Moczył gdzie był bruk położyli asfalt,ale fajnie! A teraz w domu po małym co nieco pora na spacer:)
- DST 35.00km
- Teren 35.00km
- Sprzęt Maxim 233
- Aktywność Jazda na rowerze
Masa - kwiecień
Piątek, 26 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 3
Było fajnie,ale sie nagadałam! Pozdrowienia dla Hombre i ogólnie dla wszystkich!
- DST 14.40km
- Teren 14.40km
- Sprzęt Maxim 233
- Aktywność Jazda na rowerze
:) :) Przecław -Turzyn
Piątek, 26 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 0
Oj,dzisiaj było więcej jazdy niż zazwyczaj,do pracy,potem szybko z pracy do domu gnałam równo z wiatrem bo z córką byłam umówiona do lekarza a potem z powrotem do Szczecina na Mase,uff,ale się jednak wyrobiłam:)
- DST 14.00km
- Teren 14.00km
- Czas 00:40
- VAVG 21.00km/h
- Sprzęt Maxim 233
- Aktywność Jazda na rowerze
:) :) Przecław -Turzyn
Czwartek, 25 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 0
- DST 14.00km
- Teren 14.00km
- Czas 00:40
- VAVG 21.00km/h
- Sprzęt Maxim 233
- Aktywność Jazda na rowerze
:) :) Przecław -Turzyn
Wtorek, 23 kwietnia 2013 · dodano: 23.04.2013 | Komentarze 3
Jazda do pracy ok,pościgałam się znowu z autobusem,aż mi kierowca koło Ornamentu zdziwione spojrzenie puścił :P.Droga powrotna przy mocnym wietrze południowym.Zastanawiałam sie dzisiaj dlaczego to niektórzy kierowcy na drodze ,najpierw przed światłami mnie wyprzedzają a potem potrafią tak blisko przy chodniku stanąć, ze nijak ich minąć nie idzie żeby się na czerwonym przy światłach ustawić:(Złośliwośc jakaś czy co, czy niemyślenie?Mam tak notorycznie przy skrzyzowaniu Boh.Warszawy z Ku Słońcu.
- DST 14.00km
- Teren 14.00km
- Sprzęt Maxim 233
- Aktywność Jazda na rowerze
:) :) Przecław -Turzyn
Poniedziałek, 22 kwietnia 2013 · dodano: 22.04.2013 | Komentarze 10
Dzisiaj jazda ok,tylko w drodze powrotnej Hopfen spuścił mi szlaban niemal przed nosem,haha.