Info

Suma podjazdów to 4450 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2016, Marzec1 - 1
- 2015, Lipiec3 - 12
- 2015, Maj2 - 6
- 2014, Lipiec6 - 4
- 2014, Czerwiec13 - 11
- 2014, Maj16 - 13
- 2014, Kwiecień9 - 16
- 2014, Marzec14 - 26
- 2014, Luty11 - 15
- 2013, Grudzień5 - 3
- 2013, Listopad10 - 3
- 2013, Październik10 - 13
- 2013, Wrzesień7 - 12
- 2013, Sierpień6 - 16
- 2013, Lipiec27 - 80
- 2013, Czerwiec23 - 62
- 2013, Maj30 - 78
- 2013, Kwiecień31 - 96
- 2013, Marzec20 - 34
- 2012, Wrzesień2 - 3
- 2012, Sierpień1 - 0
- 2012, Czerwiec3 - 2
- 2012, Maj3 - 2
- DST 18.40km
- Teren 18.40km
- Sprzęt Maxim 233
- Aktywność Jazda na rowerze
praca
Poniedziałek, 9 czerwca 2014 · dodano: 10.06.2014 | Komentarze 0
- DST 35.00km
- Teren 35.00km
- Sprzęt Maxim 233
- Aktywność Jazda na rowerze
Święto Cykliczne 2014
Niedziela, 8 czerwca 2014 · dodano: 09.06.2014 | Komentarze 3
Po nocce z pracy do domu dojechałam przed 7-mą rano ,po drodze minął mnie rowerzysta w koszulce organizatora swięta,jechał w kierunku Kołbaskowa,myślałam ze po grupe Niemców do Gartz,ale potem w tej właśnie grupie go nie było.... W domu po krótkiej półgodzinnej drzemce wstaliśmy by powoli szykować się do wyjazu .Do grupy jadącej z Gartz przez Tantow dołączyliśmy w Przecławiu wraz z Ivoncją ,Hopfenem i Małgosią,było też spora grupka rowerzystów z Przecławia i fajnie,bo widze że co roku ta grupa jest większa :) I już wszyscy razem dojechalismy do Szczecina a konkretnie na Plac Mickiewicza :) jechało się super,z Andzrejem,Marcelą,przyjaciółmi, wśród rzeszy rowerzystów polskich i niemieckich,mieliśmy obstawe policji i wolontariuszy z Rowerowego Szczecina,w planach tez miałam być wolontariuszem ,ale że jechałam z rodzinką postanowiłam jechać jak inni -w grupie :) A potem już wielki przejazd .....super :) nie czuło się żaru lejącego się z nieba,pewnie dlatego że jechało się w tłumie i uwaga skupiona była na przyjemności uczestnictwa w takim święcie .Gadaliśmy ,ja oczywiście co chwila spotykałam znajomych rowerzystów więc jeszcze zagadywałam ich po drodze :).Po przejeździe przez miasto przy czym najfajniejsza trasa wiodła Trasą Zamkową było losowanie głównej nagrody,co prawda roweru elektrycznego nie mam ale za to trzecie miejsce w zbiórce nakrętek,nawet nie przypuszczałam że tak dużo uda mi się zebrać ,fajnie jest być tak pozytywnie zakręconym :)
A po powrocie do domku urządziliśmy sobie prawdziwą uczte .....dodam że tą mniejszą pizze dostaliśmy gratis :)
- DST 18.40km
- Teren 18.40km
- Sprzęt Maxim 233
- Aktywność Jazda na rowerze
praca
Wtorek, 3 czerwca 2014 · dodano: 10.06.2014 | Komentarze 0
- DST 18.40km
- Teren 18.40km
- Sprzęt Maxim 233
- Aktywność Jazda na rowerze
praca
Poniedziałek, 2 czerwca 2014 · dodano: 10.06.2014 | Komentarze 0
- DST 108.00km
- Teren 108.00km
- Sprzęt Maxim 233
- Aktywność Jazda na rowerze
Sternfahrt
Niedziela, 1 czerwca 2014 · dodano: 04.06.2014 | Komentarze 4
Niedziela ...super ! Pobudka o 4.30 i po chwili pedałuje już na dworzec główny w Szczecinie,znajomi już są wiec praktycznie od razu pakujemy się do pociągu .Było nas parę grup pociagowych w tym nasze dwie piątki czyli Pawły,Ela,Edyta,Hombre z synem i jego dziewczyną i Krzysiu syn Pawła .Wycieczka już się zaczęła,jemy sniadanie ,gadamy,smiejemy się .....nawet nie wiadomo kiedy jak okazało się że już jesteśmy w Eberswalde.Wysiadamy i spotykamy się z grupą szczecińską która wyruszyła na Sternfahrt ze Szczecina o północy .Po kilkunastu minutowym odpoczynku i staniu w kolejce w sklepiku gdzie i tak nic nie kupiłam ....napiłam się łyczka kawy....ta kawa była od Siwobrodego,nie wiem skąd on kawe miał ,ponoc od Trendixa ,jak wyczytałam u niego właśnie :) pewnie to ten kubek był :) Dobra ta kawa była :) Ruszamy wiec z Eberswalde już wszyscy razem-grupa pociągowa ,szczecińska i duża grupa Niemców.Z Elą jedziemy na początku grupy z Niemcami .Potem odpoczynek gdzie okazało się że jeden z Niemców widzi mnie po raz trzeci ,mówie mu że niestety jestem na zlocie po raz drugi,z powodu jednak mojej nieznajomości niemieckiego rozmowa się nie klei :( Po paru postojach jeszcze dojeżdżamy do Berlina,pogoda nas dopieszcza a ulicami miasta przejeżdżamy sprawnie i płynnie.Na pierwszym krótkim przystanku po przejechaniu kilkunastu metrów okazuje się ze nie mam kasku,po prostu ściągłam a potem sobie pojechałam,szczęście jadący za mna Hombre zobaczywszy kask postanowił wziąć go ze sobą....i dobrze.Tymczasem na ulicach Berlina jest już bardzo tłoczno od rowerzystów i zaczynają się rowerowe korki,wykorzystujemy je by poobgadywać niemieckich rowerzystów czyli podziwiać ich pomysły jak zbudować rower inny niż wszystkie.Szczególną uwagę wzbudzają rowery jak wózki,ciekawe jak by się nimi jeździło po Szczecinie gdzie nie ma ścieżek zbyt dużo a jeszcze mniej świateł dla rowerów,czy wtedy taki rowerowy wózek przeprowadzać trzebabyłoby pchając go? A że ja jestem w Berlinie po raz drugi dopiero rozglądam się uważnie dookoła by jak najwięcej zobaczyć.Dojeżdżamy ,tzn.dochodzimy do zjazdu do tunelu na autostradzie przez który już jedziemy.Ten przejazd jes tcudowny,tunel,światła rowerów,trabki,dzwonki ,muzyka,gwizdy i okrzyki,pełen entuzjazm.Po wyjeździe z tunelu wykorzystujemy z Elą przyautostradowe krzaki na siku gdzie .....zostawiam okulary,na szczęście w pore zauważam ich brak imusze tam wrócić,oczywiście siku robi się za każdym razem w sporym towarzystwie innych ,,sikaczy " ,niekoniecznie kobiet :( Z Berlina Wschodniego przejeżdżamy do Zachodniego co widać po architekturze.....fascynuje mnie to :) I wreszcie Brama Brandenburska w oddali .Do samej bramy nie dojeżdżamy bo jest tam festyn a pod bramą scena .Spotykamy się tam my wszyscy ze Szczecina przy czołgach,no ale wycieczki nie koniec.Teraz czas na pogaduchy i żeby coś zjeść .Jak dobrze że mam naleśniki :P Robimy zdjęcia ..... to niżej jest lepsze :P
i oczywiście zdjęcia pod Bramą których jeszcze nie mam ,są u Krzysia w telefonie :)
ale za to mam pod Bundestagiem ..... I pełen zachwyt bo u nas jeszcze czegos takiego nie ma .....
potem Dworzec Centralny bo przecież jedziemy do Poczdamu ....rowerkami jedziemy schodami ruchomymi do góry...jak się okazało -nie wolno ale spoko,ten przepis łamiemy jaszcze pare razy :) W pociągu tłumy ludzi ale wreszcie jesteśmy u celu,zabytków tam jest tak dużo że nie wiemy od czego zacząć,ale wkońcu jakos ześmy się ogarnęli nasza kolezanka Edyta poprowadziłą nas do najciekawszych zabytków .Po dwugodzinnym zwiedzaniu czas było pożegnać się z przepieknym Poczdamem i jechać na dworzec.Pociąg do Berlina nam się spóźniał co było dla nas dość dziwne...po sześciominutowym spóźnieniu wreszcie nadjechał i wtargnęliśmy do przepełnionego wagonu....niestety wszystkie takie były....na drugiej chyba stacji mężczyzna przez głośnik dwa razy coś ogłosił ważnego.... nie wiedzieliśmy co mówi bo niemiecki nie był mocną stroną żadnego z nas,w każdym razie po tym....achtung,achtung.... niektórzy zaczęli w popłochu opuszczać pociąg....alarm bombowy to nie był bo trochę podróżnych zostało,za to my panika bo nie wiadomo było o co chodzi,pomimo tego pospiesznie wysiedliśmy z pociągi i podążaliśmy za innymi podróżnymi.Do Berlina jechaliśmy innym pociągiem i dłuższą trasą i zamiast 35 minut mieliśmy 5 żeby znaleźć i przesiąść się do pociągu z Berlina do Angermunde......zdążyliśmy ale chłopaki już wcześniej zaczęli omawiać powrotną-rowerową droge z Kostrzyna do Szczecina :)W Angermunde kolejna przesiadka na Szczecin już....uffffff,szczęście że ostatnia i wreszcie mogliśmy na spokojnie mówić że już przwie jesteśmy w domu :) W domu byłam na 22 z groszami bo po wysiadce na Gumieńca uciełam sobie krótką pogawędke z Hopfenem który akurat był w pracy .Do zobaczenia za rok.....prawda Paweł ? :):P
- DST 28.91km
- Teren 28.91km
- Sprzęt Maxim 233
- Aktywność Jazda na rowerze
polne dróżki
Piątek, 23 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 3
Egoistycznie pojechałam sama posprawdzać polne dróżki,niestety nowych skrótów nie odkryłam :) Zastanowiła mnie przy okazji czytelność polskich i niemieckich tablic,Niemcy potrafią sobie uprościć życie :)
polska i niemiecka
w Schwennnenz są jeziorka i prywatne łabędzie
- DST 28.43km
- Teren 28.43km
- Sprzęt Maxim 233
- Aktywność Jazda na rowerze
treningowo
Czwartek, 22 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 0
niestety nie dość że pod górke to jeszcze pod wiatr :)
- DST 18.40km
- Teren 18.40km
- Sprzęt Maxim 233
- Aktywność Jazda na rowerze
praca
Czwartek, 22 maja 2014 · dodano: 23.05.2014 | Komentarze 0
- DST 18.40km
- Teren 18.40km
- Sprzęt Maxim 233
- Aktywność Jazda na rowerze
praca
Środa, 21 maja 2014 · dodano: 23.05.2014 | Komentarze 0
nocna jazda z pracy
- DST 31.81km
- Teren 31.81km
- Sprzęt Maxim 233
- Aktywność Jazda na rowerze
przejażdżka z Andym
Wtorek, 20 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 0