Info

Suma podjazdów to 4450 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2016, Marzec1 - 1
- 2015, Lipiec3 - 12
- 2015, Maj2 - 6
- 2014, Lipiec6 - 4
- 2014, Czerwiec13 - 11
- 2014, Maj16 - 13
- 2014, Kwiecień9 - 16
- 2014, Marzec14 - 26
- 2014, Luty11 - 15
- 2013, Grudzień5 - 3
- 2013, Listopad10 - 3
- 2013, Październik10 - 13
- 2013, Wrzesień7 - 12
- 2013, Sierpień6 - 16
- 2013, Lipiec27 - 80
- 2013, Czerwiec23 - 62
- 2013, Maj30 - 78
- 2013, Kwiecień31 - 96
- 2013, Marzec20 - 34
- 2012, Wrzesień2 - 3
- 2012, Sierpień1 - 0
- 2012, Czerwiec3 - 2
- 2012, Maj3 - 2
wycieczka
Dystans całkowity: | 3449.86 km (w terenie 3335.06 km; 96.67%) |
Czas w ruchu: | 72:42 |
Średnia prędkość: | 17.41 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.00 km/h |
Suma podjazdów: | 2450 m |
Suma kalorii: | 7400 kcal |
Liczba aktywności: | 71 |
Średnio na aktywność: | 48.59 km i 3h 49m |
Więcej statystyk |
- DST 18.30km
- Teren 18.30km
- Aktywność Jazda na rowerze
Kołbaskowo
Poniedziałek, 18 listopada 2013 · dodano: 23.11.2013 | Komentarze 0
- DST 62.00km
- Teren 62.00km
- Aktywność Jazda na rowerze
Szlakiem Orła Bielika
Czwartek, 24 października 2013 · dodano: 31.10.2013 | Komentarze 4
Tym razem z kolegami z pracy postaniwiliśmy pojechać Szlakiem Orła Bielika.Mielismy super pogode ,na początku mocno sie nam wiatr dawał we znaki,ale za to z powrotem mielismy go w plecy.Szlak jest w bardzo dobrym stanie,tylko dosłownie pare metrów musielismy prowadzić rowery z powodu wyrębu drzewa,w Pargowie przejechaliśmy na Niemcy i dalej z Mescherin do Gartz i do Salvey Muhle....powrót na skróty przez Tantow i Rosow .... a zdjęć mam niestety niewiele .....ale przeciez wszyscy wiemy jak fantastyczna jest jazda lasem jesienią .....
- DST 65.00km
- Teren 65.00km
- Aktywność Jazda na rowerze
Świdwie
Wtorek, 8 października 2013 · dodano: 08.10.2013 | Komentarze 3
Dzisiaj szczęśliwie sie złozyło że ja i koledzy z pracy mieliśmy wolne ,postanowiliśmy więc pojechać gdzieś gdzie jeszcze żadne z nas nie było.... i padło na Jez.Świdwie.Trasa wiodła przez lasy od Głębokiego,potem Świdwie,ognicho i powrót przez Stolec,Dobra i Wołczkowo.TRoche dały mi sie we znaki piachy bo móje opony cienkie i spore-28" ale troche ruchu na pieszo przeciez nie zaszkodzi .....
- Aktywność Chodzenie
Stary młyn w Puszczy Bukowej
Niedziela, 25 sierpnia 2013 · dodano: 09.09.2013 | Komentarze 3
Przy pieknej pogodzie ,pamiętam ze taka była,postanowiliśmy ja,Andy i Marcela troche pospacerować.Samochodem podjechaliśmy na parking poniżej Jeziora Szmaragdowego ,dalej juz piechotą do samego jeziora i dalej niebieskim i czerwonym szlakiem przeszliśmy pod autostradą do ruin niemieckiego młyna -piękne miejsce Wyszło nam około siedem do ośmiu kilometrów spaceru :)
Ato następny wiadukt na scieżce w strone ul.Mącznej
Po powrocie i obiedzie miałam następny spacer-polami do Auchana
do pracy
- DST 15.00km
- Teren 15.00km
- Aktywność Chodzenie
Bartoszewo i lody
Sobota, 24 sierpnia 2013 · dodano: 23.09.2013 | Komentarze 2
Cociaz bardzo dawno to byłoo pamiętam ze przepiękna pogoda była.Postanowilismy więc pojechać samochodem do Szczecina i tam zostawiwszy samochód do Osiedlu Głębokie ( chmmmm,tak to osiedle sie chyba nazywa? )poszliśmy lasami do Bartoszewa.Po skonsumowaniu lodów ruszylismy z powrotem.Mijało nas całe mnóstwo rowerów a my maszerowlismy ochoczo naprzód.
- DST 141.00km
- Teren 141.00km
- Czas 08:00
- VAVG 17.62km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Puszczą Bukową nad Miedwie
Niedziela, 28 lipca 2013 · dodano: 29.07.2013 | Komentarze 8
Ponieważ zapowiadali upalną niedziele postanowilismy z Arkiem jechać na ,,lesną " wycieczke żeby za bardzo słonko nam nie dokuczało,zmówilismy się na 7-mą rano i oczywiscie szacun dla Arka że chciało mu się po sobotniej wycieczce tak wczesnie w weekend wstać! Całą droge od Przecławia do Warzymic zastanawialiśmy się gdzie pojechać-Puszcza Wkrzańska,Bukowa czy Wolin....padlo na Bukową bo po ostatniej wycieczce bardzo mi się tam spodobało ,tak więc na Bukową z dojazdem do Miedwia i objechaniem go .Ja w tamtych rejonach jeszcze nie byłam,tzn,rowerem bo samochodem to i pare razy ale to sie przeciez nie liczy :P
Toteż Arek juz jest jedziemy więc Poznańską nad Jezioro Szmaragdowe by potem szlakami dojechać wstepnie do Klęskowa ....po drodze....
głazy doskonale wskazujące kierunek .....poniemieckie schrony....
.....komentowalismy trudność jazdy czarnym szlakiem....
.....trase porównywaliśmy z mapą,niestety mapa nie jest za dokładna
W Klęskowie troche sie zgubiliśmy ,najpierw wjechaliśmy na czarny szlak,ale niestety był całkowicie nieprzejezdny,w jednym miejscu prowadził prosto w krzaki bez widocznej ściezki,mój rower to juz wybitnie jest nieprzystosowany do takiej drogi więc zawróciliśmy
Jzada po bezdrożach powoduje że przydaja się narzędzia :P Dalej w Klęskowie pojechaliśmy przez miasteczko i jedną z uliczek dojechaliśmy do ulicy Struga,którą dojechalismy do Płonii i dalej do Śmierdnicy.Tam skręciliśmy juz na Jezierzyce gdzie można bylo odetchnąć z ulga,nie czulismy już na plecach oddechu pędzących samochodów chociaż sama jazda na struga była dla mojego Kellyska super-super asfalt i prosta droga :P :P
Za Jezierzycami w lesie juz postanowiliśmy wkońcu przystanąć i cos przkąsić,na szczęście komary jeszcze sie o nas nie zwiedziały :P
Mimo iż w TV zapowiadali nie wiadomo jakie upały odjechalismy z tamtąd w lekkim deszczu .....odjechaliśmy i ....leśna droga doprowadziła nas do ...drogi NR10 czyli krajówki ze Szczecina do Stargardu.Ponieważ nie chciało nam się już zawracać no to dawaj ! Jedziemy tą drogą ! Ło matko,ale tam samochodzy pędziły ,mimo iż poruszaliśmy się pasem awaryjnym zaczęliśmy zastanawiać sie nad sensem jazdy ta droga i wogóle nad tym czy wogóle mogą tamta drogą jezdzić roweru,niby żadnego znaku zakazu nie spotkalismy ale nie widzieliśmy żadnego roweru ani nawet skutera .Las od strony drogi był ogrodzony siatką i gdy tylko dojrzeliśmy furtke od razu zjechaliśmy
i to nawet bardzo fartownie bo trafilismy na zabytek czyli
Jesianą musi tam być niesamowicie pieknie....
i dalej lasem ...
do jagód....mniam,mniam...
Były też czerwone ale one są dobre dopiero późną jesienią kiedy są mocno przejrzałe
Potem znowu rozwidlenie drogi
Arek opatrzył sytuacje
i krecąc sie troche po lesie dojechaliśmy do Kobylanki i Morzyczyna .
Mały odpoczynek,jedzenie ,kolejna butelka wody do bidinów ,zamoczenie nóg w wodzie i dalej w droge,zauwazylismy że nie bylismy jedynymi rowerzystami ruszającymi w trase dookoła Miedwia,my jedank za bardzo sie nie spieszyliśmy :) Tak więc Kunowo ,Koszewko....i Dworek Hetmański .Ponieważ nie bylismy na wyścigach rzecz jasna zajechalismy :)
I dalej gdzieś w wiosce
Potem postanowiliśmy ochłodzić sie w Jeziorze Będgoszcz
i w Miedwie w Żelewie
w międzyczasie Arek poddał się konsumpcji pszenicy ,wcześniej wcinał kukurydze,niestety brak fotki :P
skąd pojechaliśmy na Kołbacz
Po lodach w Kołbaczu jakoś nagle odebrało mi siły :) Odzyskałam je w Dobropolu Gryfińskich gdzie dojechalismy lasami ,przezyliśmy pierwszy atak bąków,drugi był w Kołowie ,trzeci w Sercu Puszczy ,niestety nawet nie moglismy przystanąć bo pewnie by nas zeżarły
Do domu dotarliśmy Autostradą Poznańską......
- DST 29.00km
- Teren 29.00km
- Aktywność Jazda na rowerze
rowerowo...spacerowo
Niedziela, 21 lipca 2013 · dodano: 22.07.2013 | Komentarze 4
Mimo upału postanowiłysmy z kumpelą wybrać sie na małą przejażdzke połączoną z plotkami :) Pojechałysmy sobie przez Ladenthin pokrążyć w okolicach Lehben :)I mimo upału jechało sie świetnie i chyba nie tylko nam bo całkiem sporo spotkałyśmy rowerzystów :)
Po przejażdżce wyprowadziłam na spacer psa,kota i .....Andy'go :P Dobrze że nie śledzi mojego bloga :P
- Aktywność Jazda na rowerze
plażing i V3
Sobota, 20 lipca 2013 · dodano: 22.07.2013 | Komentarze 2
Tak ,tak,leżenie ,leżenie,leżenie.....potem jednak dla rozruszania kościsków i zbicia kalorii po mega kebabie postanowiliśmy zajechać do Zalesia i odwiedzić muzeum V3 .
- DST 64.00km
- Teren 64.00km
- Aktywność Jazda na rowerze
Glinna Puszczą Bukową ....
Czwartek, 11 lipca 2013 · dodano: 11.07.2013 | Komentarze 8
Wczoraj Arek zaproponował abym pojechała do Glinnej,poniewaz nie znam tamtych terenów pojechaliśmy więc razem.Poniewaz nie mieliśmy ze sobą żadnego GPS-a Arek wyrysował tak mniej więcej trase nasze wycieczki ...
Z Przecławia Autostradą Poznańską dotarliśmy do Jez.Szmaragdowego skąd szlakiem zielonym ruszyliśmy Bukową do Glinnej.Ruszylismy z małym deszczem który z małymi przerwami coraz bardziej padał....Leśna ścieżka była dosyć trudna dla wąskich kół mojego Kellysa,ale co tam ! Natomiast Arka szerokie koła i hamulce tarczowe zdawały egzamin znakomicie :)
Po drodze Are wypatrzył pomnik przyrody
Ja fociłam głazy... dzięki którym nie szło się zgubić .
Droga byla super wyłozona kamieniem
opadała mocno w dół lub pięła się w górę...
Dotarliśmy nad Jezioro Binowskie... ,przekąsilismy po kanapce i wafelku i ruszyliśmy drogą troche juz bardziej błotnisto- piaszczystą i wyboistą co mi sie bardzo podobało :)
W Glinnej ( a to już ja :) )
zajechalismy w deszczu na niemiecki cmentarz,wypatrzyłam ze furtka jest otwarta :)
Obok cmentarza wypatrzylismy piękne,dyże dojrzalutkie czereśnie,wykorzystując Arka rower narwalismy i strzepaliśmy chyba z 1,5 kg tych pyszności,oczywiście najedlismy sie jeszcze dzikimi które rosły obok.
Napełniwszy brzuchy ruszyliśmy do Ogrodu Dendrologicznego
Miejsce jest piękne i ciekawe,z powodu deszczu i chłodu ni epochodzilismy po ogrodzie chociaż furtka była otwarta i nawet nikogo nie było do pobierania opłaty :P Wiata w srodku jest pieknie wykończona z jaskółkami pod sufitem,obok ubikacje z paierem i bieżąca wodą :P My siedząc pod dachem wdychalismy zapachy pieczonej na ruszcie kiełbasy i obserwowaliśmy dzieciaki ze sczecińskiej kolonii,zjedlismy po kanapce,czereśnie i słodycze też ....Potem przyszło nam na myśl że kanapki można było na ruszcie podpiec :) Po 13-stej ruszyliśmy leniwie żółtym szlakiem
w strone Kołowa .Rozpadało nam się jeszcze bardziej ale na szczęście w lesie pod drzewami deszcz nie był zbyt uciążliwy ,trasa była super z mnóstwem zjazdów i podjazdów w.....błocie,super to bylo ! Po dotarciu do
wyglądaliśmy bardzo ciekawie Dalsza droga na Kołowo wogóle była fantastyczna :)
I dotarliśmy do Kołowa
Z Kołowa skierowalismy sie dalej lasami i przepiekną szeroką, kamienistą drogą na Bukowe i Zdroje ,to gdzieś w okolicach autostrady ....żeby Mostem Pionierów
Gdańską i Energetyków przez Szczecin dostać się do domu.Po drodze jadąc w pieknym słoneczku odwiedziliśmy kolege Hopfena
.
W wielkim skrócie-tak mi sie ta trasa spodobała że przy pierwszej nadarzającej sie okazji znowu się w te lasy wybiore :) Było deszczowo i niesamowicie błotnisto Arek to super przewodnik po Puszczy ,bez niego nie zagłębiłabym sie tak daleko w tamte tereny :)
- DST 39.00km
- Teren 39.00km
- Aktywność Jazda na rowerze
do Puszczy Wkrzańskiej
Środa, 10 lipca 2013 · dodano: 10.07.2013 | Komentarze 12
Dzisiaj postanowiłam podjechac do Puszczy Wkrzańskiej od strony Pilchowa,troche pobłądziłam i wyjechałam z powrotem w Pilchowie :) mmmmmm,cudowna jest taka jazda po lesie,jutro więc znowu....tylko dalej.....:)