Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi iwonka z miasteczka Przecław. Mam przejechane 6737.73 kilometrów w tym 6551.93 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.97 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 4450 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy iwonka.bikestats.pl
  • DST 14.40km
  • Teren 14.40km
  • Aktywność Jazda na rowerze

:) :) Przecław -Turzyn

Piątek, 24 maja 2013 · dodano: 27.05.2013 | Komentarze 0


Kategoria rowerem do pracy


  • DST 14.40km
  • Teren 14.40km
  • Aktywność Jazda na rowerze

:) :) Przecław -Turzyn

Czwartek, 23 maja 2013 · dodano: 27.05.2013 | Komentarze 0


Kategoria rowerem do pracy


  • DST 17.60km
  • Teren 17.60km
  • Aktywność Jazda na rowerze

:) :) Przecław -Turzyn

Środa, 22 maja 2013 · dodano: 22.05.2013 | Komentarze 0


Kategoria rowerem do pracy


  • DST 14.40km
  • Teren 14.40km
  • Aktywność Jazda na rowerze

:) :) Przecław -Turzyn

Wtorek, 21 maja 2013 · dodano: 22.05.2013 | Komentarze 0


Kategoria rowerem do pracy


  • DST 60.00km
  • Teren 60.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

niemieckimi polnym ścieżkami czyli rodzinnie i przyjacielsko!

Niedziela, 19 maja 2013 · dodano: 19.05.2013 | Komentarze 6

Moje zdjęcia bedą jutro bo komórka z fotami mi się zbuntowała,ponadto relacja w wycieczki będzie u Tunii i ivoncji .Grupa z udziałem przyjaciółek od ,,kółka" ,dwóch panów:P starszym Koperkiem i młodszym:P oraz moim zebrała się w 5 minut i pojechała w siną dal.Haha,juz dawno tak szybko nie zebrałam sie na wycieczke jak dzisiaj,chociaż rekord z pewnością należy do ivoncji :P I pora na zdjecia,kurcze,znowu mi strona polskich znakow nie wyswietla:( Na wycieczke namowilam Andy'go ktoremu mocno kolano doskwiera i Damiana,chlopak nie jezdzi rowerem wcale i jak na pierwszy raz i spory odcinek drogi bo wyszlo im 47 km.doskonale dal sobie rade,aczkolwiek podejrzewam iz z powodu trudow wyprawy:P byl to pewnie najgorszy dzien w jego zyciu:P Tak oto tutaj sa okolice Rosowa- i gdzies dalej ale nie wiem gdzie dokladnie :P A tutaj to okolice Tantow Tunia i Ivoncja wypatruja zwierzyny ktorej znudzilo sie zycie i zucila sie pod kola pociagu ,dalsza trasa w strone Storkow a to ukojenie dla zmeczonych oczu moich bo juz pozna pora a ja w kompa patrze:P i Storkow - Tutaj kaplica A w tym miejscu komary postanowily dobrac mi sie do skory A psik! powie pan..... Drog apowrotna do domu,kreta bardzo ale malownicza i spokojna,az sie nie chcialo do domu wracac w malym skrocie dluga wycieczka!Ratunku,jak chce wkoncu polskie znaki,co ja zrobic mam?


Kategoria wycieczka


  • DST 66.60km
  • Teren 66.60km
  • Aktywność Jazda na rowerze

na spotkanie z Tunią w Schwennenz przez Tantow,Schonfeld,Storkow i Krackow

Piątek, 17 maja 2013 · dodano: 17.05.2013 | Komentarze 6

Postanowiłam wykorzystac wolne popołudnie i popedałowac po Niemcach.Za granicą w Rosówku zadzwonilam do Tuni bo wiedziałam ze gdzieś w Dobrej jest,umówiłysmy się w Schwennenz.Pojechałam dalej przez Tantow w strone Penkun,niestety za Tantow w Damitzow nie chcialo mi się wyciągać mapy i pojechałam na znaki drogowe które pokierowały mnie na Penkun przez Schonfeld.Jadąc dalej cos mi nie pasowało,bo nie kojarzyłam drogi którą zima jechałam z Penkun do Tantow.W Schonfeld w końcu wyciągłam mape i okazało się że pojechałam na Penkun trasą turystyczną,chmmm,nie takie były moje plany a jądąc okrężną droga nie wyrobiłabym się na spotkanie i sporo byłoby nadrabiania drogi do Storkow przez Penkun.Zawrociłam więc i pod naprwde mocne wietrzysko dojechaąłm do rozwidlenia dróg w Damitzow,dalej to była już prawdziwie super lajtowa jazda bo wkońcu z wiatrem.Praktycznie przez całą droge przez Krackow az do Schwennenz wiatr był lekko wyczuwalny. W Schwennenz podjechałam kawałeczek na spotkanie z Tunią i dalej juz super jazda we dwójke.AAAA,po drodze w Lehben minęła mnie pomarańczowa błyskawica ,akurat dzwonilam do Tunii kiedy poczułam ostry świst za plecami,jejku,gratuluje predkości temu rowerzyście !


za Rosowem,rzepaki,oj te piekne rzepaki A to juz sciezka miedzy Krackow a Lebehn I nasza sliczna Tunia:)-
A to juz zachod slonca przed Ladenthin


Kategoria wycieczka


  • DST 14.40km
  • Teren 14.40km
  • Sprzęt Maxim 233
  • Aktywność Jazda na rowerze

:) :) Przecław -Turzyn

Piątek, 17 maja 2013 · dodano: 17.05.2013 | Komentarze 0


Kategoria rowerem do pracy


  • DST 14.40km
  • Teren 14.40km
  • Sprzęt Maxim 233
  • Aktywność Jazda na rowerze

:) :) Przecław -Turzyn

Czwartek, 16 maja 2013 · dodano: 17.05.2013 | Komentarze 0


Kategoria rowerem do pracy


  • DST 37.00km
  • Teren 37.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

spontan z Andym czyli poszukiwanie skrótów

Środa, 15 maja 2013 · dodano: 17.05.2013 | Komentarze 2

Bedzie bez polskich znakow bo jakis blad jest na stronie:P :P Najpierw przez Ladenthin betonowa droga dotarlismy do Lehben
,potem do malej wioski Sonnenberg i kamienista droga do Schwennenz,dobrze ze byla obok sciezka bo kiepsko by sie jechalo:P .Za Scwennenz do granicy,tam Andy poczal szukac na mapie w komorce sciezki do Koscina,bo jak mowil wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazywaly ze owa droga istnieje.Okazalo sie nze tak i nawet jest widzac po koleinach bardzo uczeszczana Droga ta,a raczej miedza jest po lewej stronie na drodze zaraz za granica.Potem ukazalo sie nam Jezioro Koscinskie Od jeziora jechalismy dalej w strone nasypu kolejowego --by nan sie wdrapac i podziwiac widoki
Potem pojechalismy wzdluz nasypu w strone kolejowego przejscia granicznego ,napotkany po drodze taki stwor i cale mnostwo bzu swidczyl ze stal to jakis budynek-
Dalej torami narazjac zycie :P Andy czul sie chyba jak dziecko:P dotarlismy do owego przejazdu kolejowego granicznego--,widac ze zakaz wjazdu samochodami byl Do domu wracalismy juz po zachodzie slonca przy mocnym wietrze w twarz,ale co tam! Bylo super!


Kategoria wycieczka


  • DST 14.40km
  • Teren 14.40km
  • Aktywność Jazda na rowerze

:) :) Przecław -Turzyn

Środa, 15 maja 2013 · dodano: 15.05.2013 | Komentarze 3

Dzisiaj dla odmiany mała scesja z panem który spacerując z synkiem po ścieżce rowerowej na dźwięk dzwonka okazał całkowitą ignorancje,delikatnie zwróciłam mu uwage, a on mi na to z rykiem -ROWERY NA ULICE!!!!!!!!!!! Boziu,sobie myśle,żesz człek jakiś nerwowy......


Kategoria rowerem do pracy